Walczę o życie – zabiera mnie rak – POMOCY

Nazywam się Beata, jestem mamą wspaniałego, 6-letniego synka, ale nie mogę teraz cieszyć się byciem blisko niego. Przechodzę przez onkologiczne piekło. Walczę z dwoma rodzajami złośliwego raka piersi, które dały już przerzuty do węzłów chłonnych. Wszystko zaczęło się tak nagle. Codzienna rutyna, w jednej piersi wyczułam guzki, udałam się na kontrolę. Wtedy usłyszałam tę porażającą […]

Walczę o życie – zabiera mnie rak – POMOCY
Informacje zawarte w opisie zbiórki zostały potwierdzone dokumentacją medyczną

Nazywam się Beata, jestem mamą wspaniałego, 6-letniego synka, ale nie mogę teraz cieszyć się byciem blisko niego. Przechodzę przez onkologiczne piekło. Walczę z dwoma rodzajami złośliwego raka piersi, które dały już przerzuty do węzłów chłonnych.

Wszystko zaczęło się tak nagle. Codzienna rutyna, w jednej piersi wyczułam guzki, udałam się na kontrolę. Wtedy usłyszałam tę porażającą diagnozę – nowotwór złośliwy piersi (rak inwazyjny piersi typ NOS i rak zrazikowy wieloogniskowy). Rak był już na zaawansowanym etapie. Trzeba było działać natychmiast. Lekarze podjęli decyzję o mastektomii i limfadenektomi.

Dramat 6-letniego Alanka

Razem z piersią straciłam węzły chłonne, co wpłynęło na duże ograniczenia w poruszaniu ręką. Ale udało się uratować moje życie! A to jest najważniejsze! Specjaliści zgodnie przyznają, że gdybym poczekała jeszcze jeden dzień dłużej, mogłoby mnie tutaj już nie być… Od sierpnia 2023 roku przyjmuję chemioterapię. Obecne jestem tak słaba, że nie udaje się wprowadzić w moje żyły 100% leku, dawka chemii została więc zmniejszona. Czeka mnie jeszcze radioterapia, hormonoterapia i lek ostatniej szansy. Jestem zmęczona, wyniszczona i fizycznie, i psychicznie. Nierefundowany lek – Abemacyklib – to moja jedyna nadzieja na życie. W chwili obecnej nie ma lepszego leku pod mój typ raka – tylko on pozwoli mi wyzdrowieć. Rak, z którym walczę ma postać agresywną. Może dawać przerzuty nawet kilka lat po leczeniu. By zminimalizować ryzyko podjęłam decyzję o profilaktycznej operacji usunięcia drugiej piersi. Jest ona jednak nierefundowana. I bardzo kosztowna…

Dramat 6-letniego Alanka
Dramat 6-letniego Alanka

Błagam o pomoc, moim sensem życia jest Wiktorek. Każde dziecko potrzebuje mamy. Z poważnym niedosłuchem – tak, jak u mojego synka – pomoc mamy jest jest jeszcze bardziej potrzebna. O Wiktorka walczymy, gdy jeszcze nie miał roku (problemy gastroenterologiczne, laryngologiczne, alergologiczne i niedosłuch, którego poziomu nie możemy teraz zbadać ze względu na ogromne ryzyko pęknięcia błony bębenkowej). Nie mogę go teraz zostawić. Boję się, że on może kiedyś stracić słuch, ja wiem, że już teraz tracę nadzieję na wyjście z tego wszystkiego zwycięsko. Walczę o lek (Abemacyklib), który może uchronić moje ciało przed przerzutami (koszt całej terapii to 127 497,30 zł). Potrzebuję środków na nierefundowaną operację usunięcia drugiej piersi, na suplementy, które wzmocnią mój organizm, na rehabilitację ręki, wizyty prywatne u specjalistów i lekarzy, dojazdy do szpitala…Wszystko to generuje ogromne koszty. Miesięczne koszty leczenia poza terapią to około 2000 zł. A pojawią się jeszcze ogromne koszty nierefundowanego leku. Ratunku!

Nasz Cel   50000 zł
0.8%


Udostępnij informację o zbiórce na Facebooku
[addtoany]

OSTATNIE WPŁATY
Fundacja TIPTOP 4 miesięcy JOANNA & J 100 PLN
Fundacja TIPTOP 4 miesięcy KAMIL 55 PLN
Fundacja TIPTOP 5 miesięcy 50 PLN
Fundacja TIPTOP 6 miesięcy 55 PLN
Fundacja TIPTOP 7 miesięcy WIESłAWA 100 PLN
Fundacja TIPTOP 7 miesięcy JACEK 55 PLN

Dodaj komentarz

NASI PRZYJACIELE:

  • constructa
  • agrobex
  • muszynianka
  • BMB
  • logo_mulan 1
  • pofam poziom
  • PTCA_logo_high_resolution
  • 242704058_106174298492486_564223872821754786_n
  • Ratajska Telewizja Kablowa
  • 1280px-TVP3_Poznań_2016.svg (2)
  • logo-1
  • SPP_logo_black (1)
Facebook
Instagram
OK