Mały wzrostem, wielki sercem – Wiktor walczy o samodzielność

Wiktor urodził się o czasie. Niestety nie obyło się bez komplikacji podczas porodu. W pierwszych chwilach życia chłopiec nie oddychał. Lekarze dali mu w dziesięciopunktowej skali APGAR zaledwie 3 punkty. Szanse były małe, rozpoczęła się walka o jego życie. Stwierdzono zamartwicę urodzeniową, a więc silne niedotlenienie organizmu. Doszło też do tachykardii, czyli zaburzeń pracy serca. Minęło wiele tygodni zanim stan Wiktorka się ustabilizował. Podczas mijających tygodni pojawiły się kolejne diagnozy: przepuklina pachwinowa i pępkowa, szpotawe stawy biodrowe (co skutkuje osłabieniem mięśni wokół biodra oraz osłabieniem ruchomości w tym stawie), poszerzenie miedniczek nerkowych (co w rezultacie oznacza, że mocz „cofał się” do nerek).

U chłopca zdiagnozowano rzadką wadę genetyczną – achondroplazję inaczej nazywaną karłowatością. Kości długie rąk i nóg prawie nie rosną. Choroba cechuje się również bardzo niskim wzrostem, krótkimi palcami.